Jako twórca freak fightów w Polsce, Marcin Najman po 14 latach nadal doskonale odnajduje się w tej dziedzinie. "El Testosteron" walczy często, wygrywa rzadko, ale to nie jest dla niego żaden problem, ponieważ zawsze daje z siebie 100 proc. czy to na wydarzeniach promocyjnych, czy to w klatce. Podobnie jest w przypadku jego rewanżowej walki z Adrianem Ciosem na Clout MMA 3.
Marcin Najman pragnie rewanżu
Marcin Najman i Adrian Cios już raz zmierzyli się podczas gali Clout MMA 2. Wówczas jednak były pięściarz w kontrowersyjnych okolicznościach poległ przez dyskwalifikację jak szybko obalił influencera i zasypał go gradem ciosów. Sędzia wówczas dopatrzył się uderzenia w tył głowy i w momencie, w którym Cios się poddał to wojownik z Częstochowy został zdyskwalifikowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nic więc dziwnego, że Marcin Najman dążył do rewanżu. Ten udało się szybko zorganizować i obaj zmierzą się na Clout MMA 3 już w piątek, 29 grudnia. Już od pierwszego programu promocyjnego było widać napięcie między zawodnikami, zapowiadając emocjonujące starcie.
Podczas ceremonii ważenia, Marcin Najman, zaskoczył wszystkich, przebierając się za Świętego Mikołaja w nietypowym, czarnym stroju. Ma on być symbolem okresu świątecznego, ale ma przy tym wyjątkowy przekaz.
"Przyszedł po ciebie smutny Mikołaj. A tutaj mam czarny worek, w który jutro ciebie zapakuje" - mówił zmotywowany Marcin Najman.
Marcin Najman gwiazdą Clout MMA
Marcin Najman, jako jedna z największych gwiazd, a może nawet największa, przyciąga uwagę do federacji Clout MMA. Młoda organizacja freak fightowa głównie opiera się na zawodnikach o kryminalnej historii, uzależnionych od używek influencerów oraz byłych piłkarzy. Słynny "El Testosteron" to niewątpliwie zawodnik, który ociepla wizerunek tego wydarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.