Mijają lata, a popularność Mariusza Pudzianowski w sporcie wciąż jest na wysokim poziomie. Były strongman od wielu lat rywalizuje w MMA, a swój ostatni pojedynek stoczył w czerwcu 2023 roku. Wówczas musiał uznać wyższość Artura Szpilki, specjalizującego się w boksie.
Sam "Pudzian" nie daje o sobie zapomnieć. Bardzo często jest aktywny w mediach społecznościowych, gdzie pojawiają się wpisy z jego strony. Te cieszą się sporym zainteresowaniem, wystarczy powiedzieć, że jego konto na Instagramie śledzi ponad 730 tysięcy osób.
Możesz przeczytać także: Kuriozum w TV. Spocony facet obok gwiazdy. Wiadomo, kim jest
Podczas swojej kariery były strongman zainicjował kilka zwrotów, w tym między innymi "To nic by nie dało, nie dałoby nic" i mocno go spopularyzował. Do tego stopnia, że po wielu latach wciąż nikt o nim nie zapomniał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezenter radiowy Mati Fuczyło, który działa w Radiu Eska postanowił sparodiować słynny zwrot. Postanowił przedstawić go w ramach wierszu, który opublikował na swoim oficjalnym koncie na Instagramie.
"To nic by nie dało" - napisał w opisie nagrania, oznaczając przy tym samego Pudzianowskiego.
Ten nie przeszedł obojętnie wobec nagrania, które zaprezentował Fuczyło. Postanowił na nie zareagować, a następnie udostępnił je w swojej relacji na Instagramie.
Pudzianowski w swojej relacji umieścił głównie emotikony, ale zaprosił także do obejrzenia całości w wykonaniu prezentera. Trzeba przyznać, że był mocno zaskoczony tym, co ten postanowił wykonać.
Możesz zobaczyć również: "Sześć pizz, osiem kebabów". Wyjawił prawdę o niemieckim piłkarzu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.