Kariera Krzysztofa Piątka po wyjeździe za granicę rozwinęła się bardzo szybko. W czerwcu 2018 roku sięgnęła po niego Genoa CFC i dla włoskiego klubu był to znakomity ruch. Polak błyszczał i już zimą trafił do AC Milanu, stając się wówczas najdroższym zawodnikiem z naszego kraju (35 milionów euro).
Jednak w Milanie nie był już tak skuteczny. W efekcie po roku od przyjścia do utytułowanego klubu został sprzedany do Herthy Berlin. Tam również nie radził sobie najlepiej, przez co był dwukrotnie wypożyczany do włoskich drużyn grających w Serie A. Obecnie występuje w tureckim Basaksehiru, gdzie po nieudanym starcie złapał formę.
Zobacz również: Nie darował mu nawet w święta. Wbił szpilę Lewandowskiemu
Z uwagi na Wigilię Bożego Narodzenia Piątek zdecydował się wyjechać z Turcji wraz ze swoją żoną Pauliną. Para postanowiła spędzić wolny czas we Włoszech, a nie w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie zdecydowali się na wyjazd do Rzymu. Jeden z ich wspólnych spacerów po mieście skończył się tym, że Piątek został rozpoznany przez miejscowych kibiców. Ci postanowili zrobić sobie z nim zdjęcie.
Mimo że 28-letni napastnik nie występuje już we włoskiej Serie A, to wciąż jest rozpoznawalną postacią. Występował bowiem w Genoi, Milanie, ACF Fiorentinie oraz US Salernitanie 1919.
"To zawsze jest miłe" - napisała w relacji na Instagramie Paulina Piątek, który uchwyciła moment, w którym jest mąż pozował do zdjęcia z włoskimi kibicami.
Przeczytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.