Mariusz Pudzianowski był jednym z gości we wtorkowym show Kuby Wojewódzkiego. Rozmowa dotyczyła różnych tematów, nie tylko sportowych.
Jednym z poruszonych wątków, była kwestia śmierci. Prowadzący program zapytał wprost, czy Pudzianowski spisał już testament. Odpowiedź zawodnika mogła zaskoczyć.
Zawsze, kiedy klatka się zamyka, jest niepewność - tłumaczył "Pudzian". Nie wiesz, czy z niej wyjdziesz - dodał.
Rywal też trenuje i jest wielkim chłopem. Mam lęk i się tego nie wstydzę. Zawsze zastanawiam się, czy wyjdę z klatki - mówił.
Na tym nie skończyło się jego wyznanie. Pudzianowski powiedział, że trzyma w domu kartkę z kodami do sejfów. Jego rodzina ma pozostawione dyspozycje, na wypadek najgorszego.
Mariusz Pudzianowski w KSW. Pokonał Nikolę Milanovicia
Mariusz Pudzianowski to pięciokrotny mistrz świata strongman. Po zakończeniu przygody z tą dyscypliną zajął się MMA. Zadebiutował w grudniu 2009 roku. Podczas gali KSW 12 pokonał przez techniczny nokaut Marcina Najmana już w 43. sekundzie. Do tej pory wygrał 14 walk i zanotował 7 porażek.
Ostatni pojedynek stoczył 20 marca. Miał zmierzyć się z "Bombardierem" Serigne Ousmane Dią, ale Senegalczyk dostał zapalenia wyrostka robaczkowego. W ostatniej chwili zastąpił go Nikola Milanović, z którym "Pudzian" wygrał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.