To jedna z największych sensacji nie tylko mistrzostw świata w Katarze, ale w całej historii mundiali. Arabia Saudyjska w pierwszym meczu fazy grupowej sensacyjnie pokonała jednych z faworytów do tytułu - Argentynę. I dokonała tego nawet mimo faktu, że to Leo Messi zdobył gola jako pierwszy.
Możesz przeczytać także: Włożył rękę w spodnie i to zjadł. Cristiano Ronaldo przyłapany
W drugiej połowie wydarzyły się rzeczy, których nikt sobie nie wyobrażał. Już na początku drugiej części gry do wyrównania doprowadził Saleh Al Shehri. Zaledwie pięć minut później Salem Al Dawsari popisał się pięknym strzałem i wyprowadził Arabię na zaskakujące prowadzenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
A później zawodnicy Arabii Saudyjskiej zaciekle bronili tego wyniku i udało się. Argentyna miała łatwo wejść w turniej, a ostatecznie nie zdołała doprowadzić nawet do wyrównania.
Światowe media natychmiast obiegły informacje wprost z Arabii Saudyjskiej. Po zwycięstwie nad Argentyną w Arabii ogłoszono święto państwowe. Pisano także, że każdy z piłkarzy otrzyma luksusowy samochód marki Rolls-Royce. Tylko ta pierwsza część - o święcie państwowym - jest prawdą.
Możesz przeczytać również: Dlaczego Lewandowski nie strzelił karnego? Zbadali to naukowcy
Luksusowych samochodów nie będzie, co potwierdził podczas konferencji prasowej jeden z piłkarzy Arabii, Saleh Al-Shehri.
Nic takiego nie miało miejsca. Gramy dla naszego narodu i radość naszych rodaków to wystarczająca nagroda. Poza tym pokonanie Argentyny jeszcze nic nie oznacza, przed nami długa droga - przekazał.
W sobotę Arabia Saudyjska rozegra swój drugi mecz na mistrzostwach świata w Katarze. Tym razem zmierzy się z reprezentacją Polski. Pierwszy gwizdek w tej rywalizacji wybrzmi o godzinie 14:00.
Możesz przeczytać też: "Oto cały Katar". Wszystko się nagrało. Skandal podczas wejścia na żywo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.