Marcin Najman i Krzysztof Stanowski, delikatnie pisząc, nie przepadają za sobą. Ostatnio znów zawrzało między nimi, a punktem zapalnym okazała się zbiórka charytatywna. Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze Krzysztofa Stanowskiego.
"Zebraliśmy 37 000 złotych na cel charytatywny i zostaliśmy BEZPODSTAWNIE zablokowani za fikcyjne naruszenie praw autorskich przez ReDefine-Polsat. My ucierpieliśmy, ale ucierpieli przede wszystkim chorzy ludzie. Brakuje słów, żeby nie powiedzieć za dużo. Podłość" - napisał dziennikarz.
Plastusiu, ty i twoje akcje charytatywne... Powtarzam, makaron na uszy możesz nawijać swoim klakierom. Każdy normalny człowiek już dawno cię przejrzał atencjuszu - odpowiedział na ten wpis Marcin Najman.
Dyskusja była bardzo ostra. Pojawiły się przekleństwa. Doszło do tego, że konflikt Marcin Najman chciał zakończyć sparingiem bokserskim. Krzysztof Stanowski napisał, że będzie w poniedziałek w Częstochowie i panowie o 12:00 mogą się spotkać przed klubowym budynkiem Rakowa (klub piłkarski).
Zawodnik MMA zgodnie z zapowiedziami przyjechał do klubu. W mediach społecznościowych zamieścił obszerną relację ze swojego przyjazdu. Po Twitterze szybko zaczęły krążyć zdjęcia, jak Marcin Najman czeka na dziennikarza.
Krzysztof Stanowski nie skorzystał jednak z zaproszenia. Nie pojechał do Częstochowy, a zamiast tego nagrał przesłanie do Marcina Najmana i zamieścił je na Twitterze.
"Marcin, nie mogę uwierzyć jaki Ty jesteś gł***. Ty myślałeś naprawdę, że ja przyjadę do Częstochowy się z Tobą bić?! Nie wybierałem się do Częstochowy. Jestem w Warszawie, gdzie mam spotkania biznesowe z poważnymi ludźmi. Człowieku, tam nikogo nie ma! Od początku chciałem, żebyś stał jak ten gł*** na mrozie i czekał na walkę z gościem, który się nigdy w życiu nie bił (...). Przecież ty byś pobił jakieś 85 procent kobiet w tym kraju, więc mnie też byś pobił" - mówił w nagraniu Krzysztof Stanowski.
Czytaj także: schudł ponad 100 kg i zawalczy u Najmana! FitDzik wystąpi w pojedynku trenerów
Na odpowiedź Marcina Najman nie musieliśmy długo czekać. Zawodnik MMA zamieścił kilka wpisów w mediach społecznościowych.
"Plastuś, typowy kozak w necie Piz*** w świecie. Spotkania z poważnymi ludźmi powiadasz... Czyli człowiek, który wylicytował charytatywną kolacje za 10.000 zł jak widać na miano poważnego nie zasługiwał, bo się z nim nie spotkałeś" - napisał Marcin Najman.
"Każdy prawdziwy facet, nie ważne piekarz, muzyk czy dziennikarz gdy umawia sie na Sparing i w dodatku sam proponuje godzinę i miejsce, stawia się. No chyba że ktoś facetem jest tylko w dowodzie, a w życiu jest obślizgłym tchórzem bez honoru jak Stanowski. Nie ma wytłumaczenia" - dodał zawodnik MMA.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.