Co prawda po dwóch konkursach 71. Turnieju Czterech Skoczni, to Halvor Egner Granerud miał zdecydowaną przewagę nad rywalami, ale polscy kibice i tak nie mieli powodów do narzekań.
Przed środową rywalizacją na Bergisel w Innsbrucku aż trzech Biało-Czerwonych zajmowało miejsca w pierwszej dziesiątce zawodów. Drugi był Dawid Kubacki, trzeci Piotr Żyła, a ósmy Kamil Stoch. To wyniki, które przed rozpoczęciem turnieju, wzięlibyśmy w ciemno.
Czytaj także: Złe wieści dla Kubackiego. Tego nie dokonał jeszcze nikt
Co więcej, w Innsbrucku odżyły nadzieje, że Dawid Kubacki może jeszcze odrobić straty do lidera Graneruda, po tym jak 32-letni Polak wygrał eliminacje, a Norweg był w nich dopiero w drugiej dziesiątce i stracił do naszego reprezentanta ponad 20 punktów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po eliminacjach nie tylko Kubacki miał jednak powody do zadowolenia. Świetnie spisał się także Kamil Stoch, który po przeciętnym początku sezonu skacze coraz lepiej i we wtorek na Bergisel oddał jeden z najlepszych skoków w ostatnim czasie. Przegrał jedynie z liderem Pucharu Świata i to tylko o 4 punkty.
Czytaj także: Tak ukochana Żyły bawiła się w sylwestra
Po takich skokach naszych reprezentantów nic dziwnego, że nie opuszczał ich świetny humor. Żarty zaczął Kamil Stoch, który nawiązał do finansowej nagrody dla Dawida Kubackiego za wygranie kwalifikacji (niespełna 14 tys. złotych).
- Żeby się podzielił, chociaż stówkę dał - śmiał się Stoch, cytowany przez sport.pl. Co na to Dawid Kubacki? Lider PŚ odnalazł się w żartach kolegi i szybko zripostował: - Mówił, że będę mu musiał stówkę odpalić. Chciałem go przekupić jakimś piwem, zobaczymy, jak to się skończy - podkreślił, także cytowany przez sport.pl.
Środowy konkurs w Innsbrucku rozpocznie się o 13:30. Transmisja w TVN, Eurosporcie oraz na Pilot WP.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.