Do sytuacji doszło w nocy z 12 na 13 listopada. Amir Khan jechał autostradą M6. 33-latek wpadł w niekontrolowany poślizg, a następnie uderzył w bariery.
Bokser rozbił auto. Na swoim Instastories Khan pokazał szkody, jakie wyrządził. Jego warty ponad 400 tys. złotych mercedes nadawał się do kasacji.
Czytaj także: Znany dziennikarz sportowy zadrwił z Jacka Sasina. Zadał krótkie pytanie na Twitterze
Dzięki bogu, wszyscy są bezpieczni. Straszne przeżycie. Samochód stracił przyczepność na autostradzie. Uderzenie w bariery było jak otrzymanie ciosu - napisał Khan.
Czytaj także: Klara idzie w ślady mamy. Zobacz nagranie z niedzielnego treningu Lewandowskich
Bogata kolekcja
Amir Khan może pochwalić się imponującą kolekcją aut. W jego garażu znajdują się takie samochody, jak lamborghini aventador za 271 tys. funtów, rolls royce phantom za 233 tys. czy range rover za 65 tys.
W rozmowie z "The Sun" wyjawił swoje plany. Chciałby kupić kolejnego rolls royce'a za 264 tys. Dodajmy, że to nie pierwszy raz, kiedy mierzy się z dramatem związanym z autami.
W 2012 roku został napadnięty. Złodzieje próbowali ukraść jego range rovera za 100 tys. funtów. Bokser udaremnił jednak ich zamiary.
Amir Khan to wicemistrz olimpijski z 2004 roku. Kiedy przeszedł na zawodowstwo został mistrzem federacji WBA i IBF.