Juventus zakończył już dwa sezony bez trofeum. Staje przed szansą przerwania tej niemocy, ponieważ awansował do finału Pucharu Włoch, w którym jego przeciwnikiem będzie Atalanta BC. W przyzwoitym sezonie Stara Dama praktycznie zapewniła sobie również powrót do europejskich pucharów po roku nieobecności. Niemal na pewno pokaże się w Lidze Mistrzów. Przyczynili się do tego bramkarz Wojciech Szczęsny i napastnik Arkadiusz Milik.
W końcówce sezonu Juventus będzie mógł liczyć na głośny doping zagorzałych kibiców jedynie na spotkaniach wyjazdowych. Fani ogłosili bojkot meczów rozgrywanych w Turynie. Wszystko przez nieporozumienia z klubem.
"Klub odrzucił propozycje, które są normą na prawie wszystkich stadionach włoskich i zagranicznych" - tłumaczy grupa kibiców, która organizowała doping na trybunie Curva Sud. Fanom Bianconerich leży również na sercu los osób skazanych w wyniku procesu "ostatni sztandar".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W oświadczeniu znalazła się również sugestia, że kibicom nie podoba się sposób życia przynajmniej części zawodników Juventusu. Ci mieli wyprowadzić się z Turynu, żeby znajdować się pod mniejszą obserwacją.
"Wspieraliśmy was wszystkich, mimo że dobrze wiedzieliśmy o nadużyciach naszego zaufania. Są w Juventusie piłkarze, którzy czasami zachowują się poza boiskiem inaczej niż zawodowi sportowcy. Wyprowadzka z Turynu wam nie pomoże, ponieważ wszystko widzimy" - czytamy w oświadczeniu.
Włoskie media, na przykład turyński dziennik "Tutto Sport", potraktowały tę część oświadczenia lekceważąco jako strzały w powietrze i insynuacje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.