Do tragedii doszło około godziny 20:30 w sobotę na drodze krajowej nr 7, czyli popularnej zakopiance. Na wysokości miejscowości Głogoczów samochód osobowy śmiertelnie potrącił 47-letniego mężczyznę. Okazało się, że w wypadku zginął były bramkarz Cracovii Jacek Felsch. Wracał on z piłkarskiego turnieju oldbojów, podwozili go koledzy.
Nie żyje Jacek Felsch. Został potrącony na zakopiance
Jak ustaliły służby, mężczyzna wysiadł z auta i wszedł na jezdnię w niedozwolonym miejscu i został potrącony przez nadjeżdżający samochód. Na miejscu pojawił się śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował byłego bramkarza do szpitala, ale nie udało się go uratować.
O śmierci poinformował klub Podbeskidzie z Bielsko-Białej, gdzie w ostatnim czasie Jacek Felsch pracował jako trener. "Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci trenera Jacka Felscha, szkoleniowca bramkarzy w naszej akademii, byłego zawodnika i trenera bramkarzy w drugim zespole. Łączymy się w wielkim bólu z rodziną, przyjaciółmi i bliskimi... Żegnaj Jacku" - napisało.
Koledzy Felscha w żałobie
Środowisko piłkarskie jest pogrążone w żałobie. Koledzy Jacka nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Jacek to człowiek, który nie pochodził z Krakowa, a był zagorzały kibicem Cracovii – podkreśla w rozmowie z "Gazetą Krakowską" jego kolega z drużyny, bramkarz Łukasz Paluch.
Grał jeszcze w oldbojach. Wpasował się idealnie w naszą drużynę. Rywalizowaliśmy, ale jeden drugiemu kibicował, poza boiskiem był mi jak "brat". Gdy prosiło się o pomoc, nigdy nie odmawiał. Był talentem, broniliśmy na zmianę - wspomina Paluch.
Miał Cracovię w sercu i nie krył się z tym. Nie wiem, czy to stało się pod wpływem gry u nas, czy wcześniej kibicował Cracovii. W każdym razie kiedy tylko mógł, to bywał na meczach, nie tylko tych domowych, jeździł także na wyjazdy - wspomina Paweł Zegarek, jego kolega z boiska.
Gwiazda małopolskich klubów
Felsch występował nie tylko w Cracovii, ale także w wielu innych małopolskich klubach. W trakcie swojej kariery grał m.in. w Górniku Wieliczka, Dalinie Myślenice i Beskidzie Andrychów. W ostatnim czasie związany był z Podbeskidziem.
Jego syn Jakub przez krótki czas również był bramkarzem. Grał w rezerwach Podbeskidzia oraz na wypożyczeniach w Górniku Wieliczka, oraz Beskidzie Andrychów, po czym zakończył karierę piłkarską.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.