Cóż to było za finał! W iście imponującym stylu Iga Świątek zapewniła sobie drugi w karierze triumf w Roland Garros. 21-letnia Polka nie dała większych szans Cori Gauff i pokonała Amerykankę 6:1, 6:3.
Tym samym liderka światowego rankingu wygrała już 35. mecz z rzędu. Jest niepokonana od lutego. W tym czasie wygrała sześć kolejnych turniejów: w Katarze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie i wielkoszlemowy w Paryżu. Dla Polki to już drugi triumf w Roland Garros, wcześniej była najlepsza w pandemicznym 2020 roku.
Co ciekawe, zanim Iga Świątek i Cori Gauff wyszły na sobotni finał, to już zapisały się w historii. Wszystko za sprawą ich wieku. Łącznie mają zaledwie 39 lat: Gauff jest osiemnastolatką, a Świątek kilka dni temu świętowała we Francji 21. urodziny.
Tak młode finalistki Rolanda Garrosa były ostatnio... 22 lata temu - podał profil Opta Ace na swoim profilu na Twitterze. Wówczas, w 1997 roku, zmierzyły się ze sobą Iva Majoli i Martina Hingins.
W sobotę, w tak młodym finale, zdecydowanie lepiej presję zniosła 21-letnia Świątek. Po numer jeden światowego rankingu widać było, że jest już obyta z meczami o tak wielką stawkę. Kapitalnie rozpoczęła spotkanie, objęła prowadzenie 4:0 i wybiła z głowy tenis rywalce. Z kolei w drugiej partii Polka potrafiła szybko opanować sytuację od stanu 0:2 i wygrać pięć gemów z rzędu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.