Ostatnim turniejem, w którym Iga Świątek wystąpiła, było US Open. Nie udało jej się tam obronić tytułu sprzed roku. Już w IV rundzie odpadła z Jeleną Ostapenko. To sprawiło, że straciła pozycję liderki rankingu. Nowym numerem jeden została Aryna Sabalenka.
Później Świątek zdecydowała się opuścić turniej w Guadalajarze. Informowała wtedy, że musi słuchać swojego ciała i zamierza odpocząć.
Wiceliderka rankingu wystąpi za to w Tokio. Rozstawiona zostanie tam z nr 1. W Japonii zabraknie bowiem Sabalenki. W I rundzie Polka otrzyma tzw. wolny los. Jej pierwszą rywalką będzie Nao Hibino lub tenisistka z eliminacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do interesującego spotkania z udziałem Świątek może dojść w półfinale. Istnieją bowiem szanse, że zmierzy się wtedy chociażby z Jeleną Rybakiną, z którą w tym sezonie przegrała już trzykrotnie.
Czytaj także: Horror. Porwali go i przetrzymywali przez kilka godzin
Przyjazd Świątek do Japonii wywołał ogromne poruszenie. W mediach społecznościowych pojawiło się krótkie nagranie z treningu 22-latki. Zobaczyć można, że wokół kortu zgromadziła się spora grupa kibiców.
Po zakończeniu zajęć ruszyła w ich stronę, aby rozdawać autografy i wykonać kilka pamiątkowych fotografii. W końcu zainterweniowała jej psycholog, Daria Abramowicz. Można usłyszeć, co mówiła do swojej podopiecznej.
Kiedy ruszasz między ludzi, to się nie zatrzymuj - powiedziała psycholog.
Japońscy kibice wręcz pokochali Igę Świątek. Na portalu X (dawniej Twitter) przeczytać można dziesiątki pozytywnych komentarzy na temat postawy polskiej zawodniczki i jej interakcji z fanami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.