Jeden z włodarzy Fame MMA Michał "Boxdel" Baron był zamieszany w aferę Pandora Gate. Jego wizerunek mocno ucierpiał, a federacja postanowiła go odsunąć. Rozpoczęto nawet usuwanie go ze struktur.
W ostatnim czasie Baron zaprezentował plan powrotu do Fame MMA w roli włodarza. W pewnym momencie okazało się nawet, że ten działa przy produkcji jednego z programów przed nadchodzącą galą.
Przeczytaj też: Polska artystka wyznała miłość gwieździe Fame MMA
Rzecznik Michał Jurczyga w rozmowie z WP SportoweFakty potwierdził, że Baron był obecny przy realizacji programu CAGE. Miał dopilnować wdrożenia nowego zespołu, ale decyzja federacji mimo to się nie zmieniła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Oświadczenie federacji nadal obowiązuje, Michał nie będzie obecny na kolejnych programach czy konferencjach organizowanych przez FAME - zaznaczył Jurczyga (więcej TUTAJ).
W niedzielę, 12 listopada kanał MMA-bądź na bieżąco na Youtube opublikował film, w którym doszło do rozmowy z wyżej wspomnianym rzecznikiem Fame MMA. W nim oczywiście nie zabrakło tematu Barona.
Dowiedzieliśmy się, że ten może powrócić do swojej roli. Wszystko jednak zależeć będzie od tego, jaką decyzję podejmie sąd ws. Pandora Gate.
- Myślę, że jest taka szansa i na dzień dzisiejszy pozostali członkowie zarządu stoją na stanowisku, że kluczowe będą działania i decyzje organu ścigania, prokuratury. Jeżeli sytuacja rozwinie się korzystnie dla Michała, jego status nie ulegnie zmianie, pogorszeniu, nie okaże się winien czynów karanych, to jak najbardziej będzie można rozmawiać o takim pełnym powrocie Michała. W roli prowadzącego, zawodnika, bo to dla Michała też było bardzo ważne w takim momencie życia, gdzie ten sport był dla niego istotny - powiedział Jurczyga.
Tymczasem z tej wypowiedzi wynika, że na ten moment usuwanie go ze struktur zostało wstrzymane. Federacja czeka na decyzję prokuratury ws. Barona i dopiero po tym okaże się, czy ten powróci do swojej roli.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.