Na dwóch igrzyskach olimpijskich z rzędu Kazimierz Szczerba zdobył medale. Najpierw w 1976 roku w Montrealu zdobył brąz w wadze lekkopółśredniej. Z kolei na kolejnych, które odbyły się w Moskwie stanął na tym samym stopniu w wadze półśredniej.
Po zakończeniu sportowej kariery Szczerba zajął się trenerką. Pełnił funkcję szkoleniowca w sekcji bokserskiej Legii Warszawa. Z kolei w 2018 roku z listy Koalicji Obywatelskiej uzyskał mandat radnego Bemowa.
W polityce działa także jego syn Michał. Na posła z listy Platformy Obywatelskiej został wybrany w 2007 roku. Od tego czasu nieprzerwanie zasiada w Sejmie. Nie zmieniło się to podczas minionych wyborów parlamentarnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Szczerba, razem z innym politykiem Dariuszem Jońskim, uważnie patrzył na ręce poprzedniej ekipie rządzącej. Nazywani byli przez media tropicielami afer Prawa i Sprawiedliwości. W marcu 2023 r. wydali książkę pt. "Wielkie żniwa. Jak PiS ukradł Polskę".
W rozmowie z Interią Kazimierz Szczerba zabrał głos na temat politycznej kariery syna. Widać, że Michał może liczyć na jego wsparcie, ale pojawiło się również współczucie wobec tego, co dzieje się w Sejmie. Wręcz niepokój o syna.
- Powiem panu, że tylko się boję, żeby czasami ktoś synowi nie zrobił krzywdy. Czasami może za ostro się wypowiada z punktu widzenia niektórych osób - powiedział były bokser, którego zdaniem polityka jest bardziej niebezpieczna niż ring.
- Tu możesz z boku czy z tyłu dostać nóż w plecy od jakiegoś szaleńca. A boks to piękna dyscyplina. Dwie osoby w ringu, jasne zasady, jedna waga... Tylko żeby sędziowie byli uczciwi - zaznaczył.
Jednak Kazimierz Szczerba nie ma wątpliwości, że jego syn odnajduje się w obecnej roli. W końcu ten ma już za sobą ponad 16 lat przebywania w polityce.
Przeczytaj także: "Pajac". Zrównał z ziemią piłkarza walczącego we freakach