Freediving to pływanie i nurkowanie na wstrzymanym oddechu. Podczas zanurzenia nurek nie używa butli z tlenem. Do jego dyspozycji pozostają jedynie maska, pianka czy płetwy.
Niezwykłego wyczynu dokonał w ostatnich dniach Duńczyk Stig Severinsen. Czterokrotny mistrz świata w tej dyscyplinie, ustanowił nowy rekord świata i rekord Guinnessa w pływaniu pod wodą na jednym oddechu na otwartym akwenie.
47-latek podjął próbę w Meksyku. Przepłynął pod wodą na jednym oddechu 202 metry, zostając tym samym pierwszym człowiekiem w historii, który złamał barierę 200 metrów.
Duńczyk ma na swoim koncie już kilka rekordów Guinnessa. Jednym z nich jest wstrzymanie oddechu na 22 minuty i przepłynięcie 76 metrów pod wodą na Grenlandii.
Moje przesłanie jest takie, że kulka ziemska to niesamowite miejsce i że ciało wraz z mózgiem mogą osiągać najbardziej niewiarygodne rzeczy - mówił Severinsen, cytowany przez rt.com.
Severinsen jest nie tylko pływakiem. Duńczyk to także uznany biolog i doktor medycyny. Napisał kilka książek, w których wyjaśnia podstawowe zasady oddychania.
Sukcesy we freedivingu odnoszą także Polacy. Polka rekordzistką świata
Severinsen o nieco ponad 5 metrów poprawił wynik Julii Kozierskiej. Podkreślić jednak należy, że Polka startuje w innej kategorii - pływa nie na otwartych akwenach, a w basenie. Jej najlepszy rezultat to przepłynięcie na jednym oddechu 196,95 m w czasie 4 minut i 5 sekund.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.