Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Szok! W tym gigancie mógł zagrać Łukasz Fabiański

9

Takich informacji od Łukasza Fabiańskiego nikt się nie spodziewał. Wybitny bramkarz zdradził w programie "Po Gwizdku", jaka angielska potęga była nim zainteresowana i dlaczego nie wybrał ich oferty.

Szok! W tym gigancie mógł zagrać Łukasz Fabiański
Łukasz Fabiański (Getty Images, Rob Newell - CameraSport)

Piłkarskim kibicom postaci Łukasza Fabiańskiego nie trzeba zbytnio przedstawiać. To prawdziwa legenda reprezentacji Polski. Co prawda Fabiański zakończył już karierę w biało-czerwonych barwach, ale fani jeszcze przez długi czas będą pamiętać, ile dobrego między słupkami w meczach kadry zrobił popularny "Fabian".

W kadrze z orzełkiem na piersi już nie gra, ale Łukasz Fabiański wciąż realizuje swoją karierę klubową. Od kilku lat doświadczonego bramkarza kibice mogą obserwować w rozgrywkach angielskiej ekstraklasy piłkarskiej, czyli Premier League. Przez większość ekspertów i samych fanów, angielskie rozgrywki uznawane są za najlepsze na świecie. Gra w nich to wielki prestiż dla samych zawodników.

Łukasz Fabiański jest w Premier League już od 8 lat. Zaczynał swoją karierę w Arsenalu, gdzie ciężko było mu jednak przebić się do pozycji pierwszego bramkarza. Odszedł zatem do Swansea, gdzie spisywał się kapitalnie i otrzymał szansę gry w lepszym klubie, West Ham United. Barwy popularnych "Młotów" reprezentuje już od 2018 roku.

Co ciekawe, Fabiański mógł trafić jednak do jeszcze większego klubu niż West Ham United. Sam zawodnik, jak zdradził w rozmowie z Sebastianem Staszewskim z kanału "Po Gwizdku" na YouTube, otrzymał ofertę od Liverpoolu, aktualnego wicemistrza Anglii i finalisty Ligi Mistrzów, który od kilku lat gra kapitalną piłkę nożną za sprawą trenera Juergena Kloppa.

Ostatecznie Fabian nie wybrał jednak oferty Liverpoolu, która została mu złożona jeszcze przed erą Kloppa w klubie z Anfield Road. Dlaczego zatem z niej nie skorzystał? Oddajmy głos głównemu zainteresowanemu:

- Jak odchodziłem z Arsenalu, to miałem zapytanie na papierze z Liverpoolu, czy nie poszedłbym tam na bramkarza numer dwa. To było za czasów menedżera Brendana Rodgersa - podkreślił Fabiański w programie "Po Gwizdku".

Tym samym dał do zrozumienia, że nie wybrał tej oferty, ponieważ nie interesowała go opcja bycia bramkarzem rezerwowym.

Zobacz także: Zrobił to w stylu Messiego! Gol, że palce lizać (wideo)
Autor: SŁ
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić