Sobotni mecz Timberwolves - Grizzlies (przy stanie 64:58) został przerwany w trzeciej kwarcie po tym, jak nieoczekiwanie kobieta wbiegła na parkiet. Osoba bardzo szybko została zatrzymana przez ochronę i wyprowadzona z areny.
Serwis bleacherreport.com informuje: nie jest jasne, czy osoba, która wbiegła na parkiet, jest powiązana z incydentami, które miały miejsce w Target Center w ostatnich tygodniach.
Przypomnijmy, że podczas meczu Timberwolves 12 kwietnia z Los Angeles Clippers, kobieta przykleiła się do parkietu w proteście przeciwko właścicielowi Minnesoty, Glenowi Taylorowi. Grupa praw zwierząt Direct Action Everywhere oskarżyła Taylora o niesłuszne zabijanie kurczaków na jego farmie w stanie Iowa.
Inna kobieta z tej samej grupy aktywistów przykuła się do kosza podczas pierwszego meczu pomiędzy Timberwolves i Grizzlies na FedExForum 16 kwietnia. Miała na sobie koszulkę z napisem "Glen Taylor Roasts Alive".
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie
"Brutalne sceny"
Szokujące sceny podczas meczu Timberwolves - Grizzlies szybko trafiły do sieci. Jeden z widzów, który siedział niedaleko parkietu, wrzucił nagranie na Twittera.
Brzydka scena w Minnesocie. Ochrona rzuciła się na fankę, która wbiegła na parkiet. Bardzo szybko została wyprowadzona z hali. Gdy opuszczała arenę, cały czas coś krzyczała - napisał.
Timberwolves po szalonym spotkaniu wygrali z Memphis 119:118 i wyrównali stan rywalizacji na 2:2.