Do szokujących scen doszło w miniony weekend w Kanadzie. Lewoskrzydłowy Vincent Arseneau, doznał poważnej kontuzji po bójce z graczem Syracuse Crunch, Kale'em Kessym.
Sędziowie musieli rozdzielić zawodników, zanim upadli na lód. Po interwencji okazało się, że jeden z palców Arseneau był nienaturalnie wygięty.
32-letni Kanadyjczyk, nie tracąc zimnej krwi, nastawił palec, zmierzając do ławki kar. Mimo prób powrotu do gry, nie pojawił się już na lodzie. Jego drużyna ostatecznie wygrała mecz 5:2.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arseneau opuścił również sobotni rewanż między zespołami, w którym Laval Rocket zwyciężyło 1:0. Wydarzenie wzbudziło ogromne emocje w mediach społecznościowych.
Na platformie X jeden z fanów napisał: "To jest prawdziwy hokeista". Inny dodał: "Powiedz, że jesteś hokeistą, nie mówiąc, że jesteś hokeistą". Kolejny komentował: "Nie potrzebowałem tego widoku".
Wygiął mu się palec. Co z jego zdrowiem?
Laval Rocket przygotowuje się do kolejnych meczów w nadchodzący weekend. Zmierzą się z Utica Comets u siebie w piątek, a następnego dnia na wyjeździe. Nie wiadomo jeszcze, czy Arseneau powróci na lód w tych spotkaniach.