Krzysztof Włodarczyk, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich pięściarzy, już 31 sierpnia stoczy swój pierwszy pojedynek dla organizacji FAME MMA. Jest to wydarzenie, które wzbudza wiele emocji i kontrowersji zarówno w świecie sportu, jak i wśród fanów boksu.
Rywal Włodarczyka Jarosław Jarząbkowski nie ma wątpliwości, że "Diablo" obawia się walki. W trakcie jednego z programów promujących galę, Włodarczyk opuścił studio po telefonie Artura Szpilki, co tylko podsyciło spekulacje dotyczące jego przygotowań i motywacji.
Czytaj także: Kardashian odwiedziła Real Madryt. Rzuciła klątwę?
Teraz Włodarczyk dosyć niespodziewanie nie pojawił się na drugiej konferencji prasowej przed galą FAME 22: Ultimate. Federacja już zapowiada, że wyciągnie konsekwencje od znanego pięściarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bardzo dziękujemy 23 zawodnikom, którzy znając od miesięcy termin konferencji, pojawili się na dzisiejszym wydarzeniu. Wydawać by się mogło, że to normalne, profesjonalne zachowanie i wyraz elementarnego szacunku dla rywala, kibiców, innych zawodników oraz władz federacji. Wobec pozostałych zostaną wyciągnięte konsekwencje - napisała organizacja FAME MMA.
Wielka gala FAME już w sobotę
Gala FAME MMA 22 odbędzie się 31 sierpnia na stadionie PGE Narodowym. Organizatorzy liczą na wypełnienie całego stadionu, co wydaje się prawdopodobne, ponieważ bilety rozchodzą się w rekordowym tempie.
Czytaj także: Włodarczyk boi się walki? Mocne słowa jego rywala
Pomimo problemów przy ustalaniu ostatecznej karty walk, federacja dokłada wszelkich starań, aby wydarzenie było atrakcyjne dla kibiców. Włodarczyk, pomimo kontuzji, zamierza stanąć do walki, co tylko podsyca emocje wokół nadchodzącego wydarzenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.