Powoli opadają emocje po walce Denisa Załęckiego z Arturem Szpilką na gali High League 4 w Gliwicach. Były pretendent do tytułu mistrza świata w boksie wyszedł z niej zwycięsko w wyniku kontuzji rywala.
Choć przed jak i po walce Artur Szpilka i Denis Załęcki darzyli się dużym szacunkiem, to obaj poróżnili się w kwestii oceny ich walki.
Szpilka zaraz po wygranej na High League 4 zapowiedział, że kolejne boje zamierza toczyć w KSW i na jakiś czas daje sobie spokój z galami freak-fightowymi.
Szpilka zrobił sobie tatuaż
Sporo dzieje się ostatnio w życiu Artura Szpilki, byłego boksera zawodowego, a obecnie fightera MMA. "Szpila" pochwalił się właśnie bardzo efektownym tatuażem na plecach. Projekt został specjalnie dla niego zaprojektowany.
"Jestem właśnie po 3 dniach dziarania u strasznego kozaka" - napisał na Instagramie Artur Szpilka, gdzie pochwalił się efektami trzydniowej sesji.
"Wpasował się w moje oczekiwania... Dziękuje mega robota" - przyznał "Szpila" i dodał, że to jeszcze nie koniec.
"Pozazdrościłeś mi" - napisała pod wszystkim jego ukochana Kamila Wybrańczyk. "Mega to wygląda", "Turbo sztos", "Mistrzostwo", "Ale petarda" - pisali fani pod zdjęciem Szpilki.
Byli też tacy, którzy wprost przyznali, że tatuaż nie przypadł im do gustu.
Na takie komentarze szybko zareagował sam Szpilka.
Moi drodzy wiedziałem, że zaraz będzie p*********". Zacznę od tego, że ten "demon" to maska hannaya. Najsilniejszy jest z długimi rogami, mój ma ścięte. Jest bez żadnej mocy a patrzy na samuraja, który zmierza swoją drogą. Ten samuraj to Ja kuszony przez całe życie przez demona, którego przezwyciężyłem itp - napisał Szpilka.