Początkowo Paweł "Scarface" Bomba miał zmierzyć się z Dominikiem Pudzianowskim podczas pierwszej gali Clout MMA 1, którą zaplanowano na początku sierpnia. Jednak na dzień przed walką Sąd Okręgowy w Elblągu wydał za nim list gończy z uwagi na odwołanie przerwy w wykonaniu kary więzienia.
Bomba do więzienia trafił w lutym 2023 roku za oszustwa finansowe na kwotę 80 tysięcy złotych. Mimo kary dwóch lat pozbawienia wolności, w maju otrzymał przerwę od wyroku ze względów zdrowotnych.
Przeczytaj także: Paweł Bomba przeszedł operację. Ma wielkie plany
Ostatecznie zawodnik Clout MMA do więzienia nie trafił, ponieważ wyjechał za granicą. Najpierw wybrał się na Słowację, a konkretnie do Bratysławy. Później pokazał, że przeniósł się do Dubaju, który mieści się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bomba tłumaczył swój wyjazd problemami zdrowotnymi. Zaznaczył również, że nie wiedział o posiedzeniu w jego sprawie. Gdy poinformowano o tym jego adwokata, freakfighter przebywał już poza granicą.
Teraz zawodnik Clout MMA ma już za sobą operację w Dubaju i szykuje się do powrotu do kraju. W Polsce zmuszony będzie odbyć resztę kary pozbawienia wolności.
- Mam już spakowaną walizkę i zaraz będę leciał do Polski odbyć resztę kary. Jest jeszcze jedna szansa tego uniknąć, ale już wolę zacząć resztę tego, gdyby miało się nie udać - wyznał Bomba w rozmowie z Łukaszem Ekiertem z kanału "Antyfakty" na Youtube.
- Nie będę się ukrywał za granicą. Pojechałem się wyleczyć, wyleczyłem się i wracam. Miałem wrócić 1 grudnia i będę. Zostało mi maksymalnie 1,5 roku, niedużo - dodał.
Wszystko wskazuje na to, że po odbyciu kary Bomba wróci do freakfightów. Zapowiedział już, że po powrocie chciałby ponownie zmierzyć się z Amadeuszem "Ferrarim" Roślikiem. Ten znokautował go podczas gali High League 4.
Okazuje się jednak, że podczas nieobecności zawodnika Clout MMA organizacja będzie mogła skorzystać z jego zastępcy. W czasie pobytu w więzieniu mamy zobaczyć w oktagonie jego brata, Piotra.