Pod koniec lutego wszyscy fani freak fightów w Polsce byli w żałobie. Media obiegła informacja o nagłej śmierci Mateusza Murańskiego. Jedną z osób, którą najbardziej to dotknęło był jego ojciec - Jacek. Obaj byli niezwykle zżyci i mieli jeszcze wiele wspólnych planów. Wszystko jednak zostało nagle przerwane.
To spowodowało, że Jacek Murański zawiesił karierę we freak fightach. Ostatecznie nie trwało to długo, bowiem już pod koniec kwietnia ogłosił powrót. Wszystko to aby dalej realizować plany, które miał z synem. To ma być swoiste uczczenie jego pamięci.
Początkowo "Stary Muran" miał wziąć udział w Grand Prix wagi ciężkiej podczas High League. Ta organizacja została jednak zawieszona przez władze państwowe w związku z rosyjskimi powiązaniami. Murański szybko jednak znalazł nowego pracodawcę, a zostało nim Prime Show MMA.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na gali Prime Show MMA 5, Murański miał okazję zmierzyć się z Pawłem Jóźwiakiem. Ostatecznie decyzją sędziów, lepszy okazał się prezes FEN, a dla Murańskiego była to czwarta porażka z rzędu.
Murański wraca do oktagonu. Z kim zawalczy?
Jacek Murański ma podpisany kontrakt z organizacją Prime na kilka walk. W swoich mediach społecznościowych zapowiedział, że zawalczy 20 października na kolejnej gali Prime Show MMA.
Już 20 października 2023 podczas gali PRIME SHOW MMA czeka mnie walka - wyzwanie życia… Na celowniku zawodnik z mocną przeszłością w KSW (raz wygrał, raz przegrał). I nie mamy oczywiście z federacją PRIME MMA na myśli tej popierdułki, jaką jest Marcin Najman - napisał Murański.
Zobacz również: Internet zapłonął po decyzji Fame MMA. "Porażka"
Wszystko wskazuje na to, że najbliższym rywalem Murańskiego będzie popularny aktor Tomasz Oświeciński.