Roberto Soldić przez ostatnie pięć lat siał postrach w KSW, nokautując kolejnych rywali. Soldić już w debiucie dla KSW sprawił, że było o nim głośno. "Robocop" biorąc walkę w zastępstwie, w grudniu 2017 roku, zdemolował ówczesnego mistrza kategorii półśredniej, Borysa Mańkowskiego.
Łącznie w KSW Chorwat stoczył dziewięć pojedynków, z których osiem zwyciężył. W ostatnim występie, w grudniu 2021 roku, Roberto Soldić znokautował Mameda Chalidowa i odebrał mu pas w kategorii średniej.
Choć ostatecznie Soldiciowi nie udało się osiągnąć porozumienia z KSW, to rozstanie przebiegło w przyjaznej atmosferze. Teraz Chorwat spróbuje poważnie namieszać w azjatyckim One Championship.
Borek komentuje odejście gwiazdy
Odejście Chorwata z KSW skomentował także Mateusz Borek, publikując wpis na Instagramie. Jego słowa mówią wszystko.
Dziękuję za wszystkie niesamowite wieczory. Za klasę wielkiego mistrza. Zarówno w klatce KSW jak i poza nią. Przeszedłeś długą, trudną i wyboistą drogę, by być teraz w tym miejscu swojego życia i kariery. Zawsze będę pamiętał zarówno Twoje spektakularne nokauty jak i normalność, skromność, otwartość, poczucie humoru i wrażliwość na krzywdy ludzkie - rozpoczął Borek.
Bez Ciebie na pewno będzie nam trochę smutno. Ale musimy zrozumieć Twoją decyzję. Kariera sportowa trwa krótko i trzeba iść za głosem serca a może czasem raczej instynktu. Być maksymalnie zachłannym na sukces. Mam nadzieję, że wybrałeś dobrze. Zawsze będę Ci kibicował w nowym miejscu. Powodzenia Mistrzu! - dodał Borek.