W środowy wieczór Michał Baron odpowiedział na film Sylwestra Wardęgi. Przypomnijmy, że druid w swoim materiale oskarżył "Boxdela" o to, że ten ukrywał prawdę o nieetycznych zachowaniach youtubera "Stuu" względem małoletnich fanek. Co więcej, w materiale Wardęgi znalazły się również screeny, które sugerują, że "Boxdel" miał pisać wiadomości do 14-letniej wówczas dziewczyny.
"Boxdel" częściowo przyznał się do zarzutów - w kilkunastominutowym materiale potwierdził, że wiedział o jednej z sytuacji, w której "Stuu" spotkał się z małoletnią fanką, jednak miał zostać przez niego zapewniony, że między youtuberem a dziewczyną nie doszło do bliższego kontaktu.
Odnosząc się do kwestii screenów, przyznał, że z dzisiejszej perspektywy wstydzi się tych wiadomości, jednak wówczas były one zgodne z konwencją komunikacji na TeamSpeaku, gdzie youtuberzy kontaktowali się z nastoletnimi fanami i fankami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przekaz Boxdela miała wzmocnić obecność na filmie "Olciak", która 24 września udzieliła głośnego wywiadu Kubie Wątorowi z portalu Spider's Web. Dziewczyna potwierdziła wersję Boxdela, przekazując, że nie zasłużył on na hejt, który spadł na niego po publikacji materiału Wardęgi.
Wielu internautów nie uwierzyło jednak wspomnianej dwójce. Uwagę sporej części osób zwrócił fakt, że "Olciak" niespełna dwa tygodnie temu ostro uderzała w youtuberów, a w trakcie występu u "Boxdela" wypowiadała się w odmienny sposób, stając po stronie youtubera. Również postawa i tłumaczenia Barona nie przekonały sporej części odbiorców.
Do tej grupy należy również gwiazdor KSW Andrzej Grzebyk. Zawodnik wagi średniej w bardzo mocnych słowach odniósł się do słów "Boxdela", komentując post opublikowany na Facebooku portalu mma.pl.
"Kupić to ja mogę w sklepie pomidory którymi chętnie się podzielę żeby go obrzucać. Ewidentnie ktoś tu komuś dał parę $ żeby wiarygodniej to wyglądało. Ale Misia na sztuczny miód nie nabierzesz. Do wora a wór do jeziora" - napisał Grzebyk (pisownia oryginana).
Zawodnik KSW jednoznacznie pokazał, co sądzi o tłumaczeniu "Boxdela", a także wyraził swój stosunek do całej sprawy. Grzebyk zdaje się podzielać opinię całego środowiska - na podobne komentarze zdecydowało się już wielu sportowców, chociaż trzeba przyznać, że słowa aktualnego numeru 1 kategorii średniej zdecydowanie należą do tych najbardziej bezpardonowych.
Pandora Gate jest jeszcze daleka od wyjaśnienia. Cały internet z niecierpliwością oczekuje publikacji materiału Mikołaja "Konopsky'ego" Tylko, które ma rzucić nowe światło na całą sprawę.
Czytaj dalej: "Mam z tym problem". Rozpętał burzę wokół kobiet w futbolu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.