Po raz kolejny polityka wkroczyła do sportu. Zagraniczne media szeroko rozpisują się o sensacyjnej decyzji 14-letniego szachisty z Mauretanii. Gdy tylko młody zawodnik dowiedział się, że jego rywalem na mistrzostwach świata juniorów będzie reprezentant Izraela, zdecydował, że nie przystąpi do pojedynku.
Postanowiłem wycofać się, ponieważ odmawiam gry z przedstawicielem fikcyjnego państwa, które w rzeczywistości nie istnieje - powiedział Abdel Rahim al-Talib Muhammad, a jego słowa cytuje portal middleeastmonitor.com.
Decyzja 14-latka zszokowała wielu fanów, jednakże w jego ojczyźnie została przyjęta jako wzór obywatelskiej postawy. Po powrocie do kraju młody szachista został nawet uhonorowany przez Mauretańską Ligę Narodową w szachach.
Pozdrawiamy serdecznie naszego młodego geniusza Abdela Rahima al-Talib Muhammada, który uhonorował nasz kraj i nasz naród ogłaszając bojkot - powiedział Ghulam Al-Hajj, prezes tamtejszej ligi.
W tym roku to jednak nie pierwsza sytuacja, gdy sportowiec odmawia walki z Izraelczykiem. Do podobnej sytuacji doszło podczas igrzysk olimpijskich w Tokio, gdy algierski judoka Fethi Nourine odmówił walki z reprezentantem Izraela Toharem Butbulem. - Sprawa palestyńska jest ważniejsza od rywalizacji sportowej - tak wytłumaczył swój bojkot Algierczyk.