Ashley Young ma 39 lat. Były reprezentant Anglii występował w Manchesterze United, Interze Mediolan czy Aston Villi. W 2023 roku dołączył do Evertonu i wciąż ma możliwość występowania w angielskiej elicie. Wielu sportowcom mógłby udzielać rad z długowieczności.
Weteran boisk był zmiennikiem w ostatnim meczu Evertonu w Pucharze Anglii. Przeciwnikiem jego zespołu było Peterborough, a konfrontacja zakończyła się wynikiem 2:0. Do bramek strzelali Beto oraz Iiman Ndiaye. Do niespodzianki nie doszło, a Everton przekuł atut własnego boiska w awans.
Wśród zawodników Peterborough, którzy przyjechali do Liverpoolu, był Tyler Young. 18-latek jest synem Ashleya, który śladem ojca próbuje osiągnąć sukces w piłce nożnej. Na razie stara się przebić do składu angielskiego trzecioligowca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ashley i Tyler spotkali się na stadionie, ale nie spotkali się na boisku. Trener gości Darren Ferguson nie zrobił prezentu młodszemu z Youngów i nie pozwolił mu chociaż przez minutę zmierzyć się z ojcem.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
W mediach społecznościowych możemy zobaczyć nagranie, a na nim Ashley Young pociesza syna. Nie brakowało powodów do kilku krzepiących słów od ojca - drużyna Tylera odpadła, a on nie pojawił się na boisku nawet na minutę.
O wspólnym występie z synem w jednym meczu marzy między innymi Cristiano Ronaldo. Portugalczyk senior ma 39 lat, a jego syn Cristiano Ronaldo junior będzie obchodzić w 2025 roku 15. urodziny. Tym samym perspektywa ich spotkania się na boisku jest realna. Na razie kapitan reprezentacji Portugalii jest zawodnikiem Al-Nassr, a jego potomek szkoli się w akademii klubu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.