Wimbledon to jeden z czterech turniejów wielkoszlemowych. Wcześniej odbyły się już Australian Open oraz Roland Garros, we wrześniu z kolei zawodnicy rywalizować będą w US Open.
Na trawiastych kortach w Londynie w walce o zwycięstwo pozostało dwóch Polaków. Do IV rundy awans wywalczyli bowiem Iga Świątek oraz Hubert Hurkacz. Dla liderki światowego rankingu to wyrównanie najlepszego wyniku w karierze na Wimbledonie.
Zawodnicy walczą nie tylko o 2000 punktów do rankingu. W puli nagród znalazło się aż 44,7 mln funtów (233 mln złotych). Triumfatorzy otrzymają natomiast w przeliczeniu po 12 mln złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Będzie rewanż Szpilki z Kownackim? "Jestem chętny"
Brytyjski "The Sun" przyjrzał się, w jaki sposób tenisiści wydają zarobione na korcie pieniądze. Jeden z czołowych zawodników świata Daniił Miedwiediew pojawił się na konferencji prasowej z zegarkiem o wartości 1,7 mln złotych (zobacz zdjęcie poniżej).
To najdroższy zegarek, jaki dostrzeżono podczas Wimbledonu. "Skromnie" pod tym względem wypadł Novak Djoković. Jeden z najlepszych zawodników w historii pochwalił się Hublotem za 68 tys. złotych.
Sebastian Korda miał na ręku zegarek marki Richard Mille. Jego cena potrafi zwalić z nóg. Posiadany przez niego model wyceniany jest na 1,35 mln złotych. W zestawieniu zabrakło Igi Świątek, która współpracuje z Rolexem. Zegarek tej marki zakłada po każdym zakończonym meczu.