We wtorkowy wieczór, 29 marca, poczynania Lewandowskiego i spółki śledziły miliony kibiców przed telewizorami oraz tysiące na trybunach Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Fani nie szczędzili gardeł i trzymali kciuki za piłkarzy reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni stanęli przed szansą wywalczenia awansu na piłkarskie mistrzostwa świata, które na przełomie listopada i grudnia 2022 roku odbędą się w Katarze.
Czytaj także: "Gdzie mam się udać?" Mocny wpis ukraińskiej tenisistki
Warunek był jeden. Trzeba było pokonać bardzo mocnych Szwedów, którzy w półfinale baraży po dogrywce wygrali 1:0 z Czechami. Polacy awansowali do finału, ponieważ w pojedynku z Rosją otrzymali walkowera. Sborna została wykluczona z eliminacji za inwazję wojsk Putina na niepodległą Ukrainę.
Przed wtorkowym meczem Biało-Czerwonych ze Szwecją trudno było o optymizm. W rozegranym kilka dni wcześniej sparingu ze Szkocją polscy piłkarze pokazali się przeciętnie i cudem zremisowali 1:1. Kilka dni później zobaczyliśmy już jednak zupełnie inną reprezentację - grającą odważnie, z polotem, harującą w defensywie, a przede wszystkim skuteczną.
Polska pokonała Szwecję 2:0 i awansowała na tegoroczny mundial po golu Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego oraz bramce Piotra Zielińskiego. W kraju zapanowała euforia, a niektórzy - mimo że środa to dzień pracujący - świętowali naprawdę długo. Jednym z bohaterów okrzyknięto nowego selekcjonera kadry Czesława Michniewicza.
Trener przejął zespół w trwającym roku. Otrzymał ofertę od PZPN-u po tym, jak na początku roku reprezentację porzucił Paulo Sousa. Czesław Michniewicz na najważniejszy mecz roku przygotował zespół znakomicie i zasłużenie zbierał pochwały. Co ciekawe, specjalnie ustawiona kamera TVP śledziła, jak zachowywał się selekcjoner przez całe 90 minut gry. Zobaczcie sami!
W czasie meczu Czesław Michniewicz był bardzo powściągliwy, nawet bo bramkach. Gdy jednak sędzia zagwizdał po raz ostatni, szkoleniowiec złapał się za głowę, przeżegnał się, padł na kolana i pocałował murawę. Nie zabrakło też łez wzruszenia. Zachowanie Michniewicza pod koniec spotkania najlepiej pokazuje, jaki ładunek emocjonalny towarzyszył selekcjonerowi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.