Zgodnie z prognozami, w piątkowe popołudnie w Lahti wiało bardzo mocno. Na progu skoczni wiatr przekraczał 7 m/s. Nie było mowy o bezpiecznym skakaniu. Jury chwilę czekało, ale mogło podjąć tylko jedną decyzję.
Treningi i kwalifikacje w Lahti odwołano. Serię próbną przełożono na sobotnie popołudnie przed konkursem drużynowym, a kwalifikacje na niedzielę przed rywalizacją indywidualną. Problem w tym, że nadal ma wiać i jakiekolwiek skoki w Finlandii stoją pod dużym znakiem zapytania.
Mimo niekorzystnych warunków skoczkowie nie tracą dobrego humoru. Najlepszy przykład to postawa Andrzeja Stękały. W tym sezonie 25-latek robi furorę w Pucharze Świata. Regularnie jest w najlepszej dziesiątce. Coraz śmielej puka do pucharowego podium. W Zakopanem był najlepszym z Polaków, zajął 5. miejsce.
Po odwołanych kwalifikacjach Stękała zażartował z decyzji jury. Komunikat sędziów w języku angielskim brzmiał następująco: Competition cancelled, co znaczy zawody odwołane. Polski skoczek, na swoim Instagramie, zdecydował się spolszczyć informację od sędziów.
"Kancelowali nam kompetyszon" - napisał i dołączył zdjęcie spod skoczni w Lahti z Pawłem Wąskiem, również polskich skoczkiem.
Wpis robi furorę w internecie. Polubiło go ponad 18 tys. osób. "Oby nie cały kompetyszon, a tylko kwalifikejszon", "ale jak to tak kompetyszon kancelować? powodzenia jutro" - pisali fani w komentarzu do posta Andrzeja Stękały.
Czytaj także: czy on zwariował? Artur Szpilka w wyjątkowy sposób uczcił najzimniejszy dzień roku
Jeśli warunki pozwolą, w sobotę o 16:15 w Lahti rozpocznie się konkurs drużynowy. Najprawdopodobniej w składzie Polaków znajdzie się Andrzej Stękała, który znów może być mocnym ogniwem zespołu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.