Manuel Fettner zachwycił kibiców na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Austriacki skoczek najpierw zdobył srebrny medal na skoczni normalnej, a na koniec sięgnął po złoto w drużynówce - wraz z kolegami z kadry.
Zaskoczenie jest tym większe, że Fettner ma 36 lat i nigdy do tej pory specjalnie nie wyróżniał się w austriackiej kadrze. W karierze trzykrotnie stawał na podium zawodów Pucharu Świata - po raz ostatni w 2017 roku. W dwóch poprzednich sezonach miał problem z tym, żeby załapać się do kadry Austriaków na PŚ.
W Pekinie radził sobie świetnie od samego początku. Biorąc pod uwagę jego historię, z jego sukcesów cieszyli się nie tylko kibice z Austrii.
Staruszek, ale złoty - piszą o nim austriackie media.
Po zakończeniu konkursu drużynowego, w którym Austriacy sięgnęli po złoto, a Fettner pieczętował ten sukces, 36-latka czekał jeszcze jeden stres. Został wezwany na kontrolę antydopingową, przez co nieco później dołączył do kolegów z reprezentacji, którzy udzielali wywiadów telewizjom.
Później przyszedł jednak czas na radość i fetowanie sukcesu.
To niesamowicie fajne, że możemy nazywać się mistrzami olimpijskimi. Konkurs drużynowy to zawsze osobna historia. Gdy ktoś odstaje, drużyna nie wchodzi na szczyt. Ale my takiego kogoś nie mieliśmy i to była nasza siła - przyznał Fettner, cytowany przez krone.at.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.