W tym sezonie Eugenie Bouchard zdecydowała się na powrót do rywalizacji na kortach. Tenisistka, która w swojej karierze nie osiągnęła wielkich sukcesów, ale zajmowała 5. miejsce w światowym rankingu WTA, pozostawała nieaktywna od listopada 2023 roku, kiedy wystąpiła w Pucharze Billie Jean King.
W maju tego roku Kanadyjka zdecydowała się wystąpić w turnieju rangi ITF W75 na Florydzie, a konkretnie w miejscowości Zephyrhills. Tam wygrała dwa spotkania po czym skreczowała przed startem trzeciego seta ćwierćfinału. W deblowej rywalizacji wygrała natomiast tylko jeden mecz.
Możesz przeczytać także: Anglik wybrał się na mecz Wisły Kraków. Przeżył prawdziwy szok
Kanadyjka w głównej mierze rywalizuje obecnie w pickleballu, czyli połączeniu tenisa ziemnego, ping ponga i badmintona. Mimo to nie zdecydowała się porzucić sportu, który sprawił, że usłyszał o niej świat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bouchard, która w ostatnim czasie miała rozstać się z synem znanej supermodelki Jackiem Brinkleyem-Cookiem, często publikuje w internecie zdjęcia z odważnymi kadrami. Teraz postanowiła wytłumaczyć, dlaczego się na to decyduje.
- Jeśli możemy wprowadzić ciekawe rzeczy, które lepiej sprzedają nasz sport, powinniśmy to robić. Tenis to wspaniały sport pod względem seksapilu. Ten seksapil jest dobry nie tylko dla tenisa, ale dla kobiecego sportu - wyznała w podcaście Not Alone.
- Zdjęcia zwiększają moją bazę fanów, co pomaga mi otrzymywać lepsze oferty od marek. Tenis to jedyna rzecz, jaką znam, ale nie może to być jedyną rzeczą, którą będę robić w życiu - dodała.
Obecnie oficjalny profil Kanadyjki na Instagramie śledzi ponad 2,3 miliona osób. W świecie tenisa to rzadkość, by zgromadzić taką ilość obserwujących.