Jako pierwsza podpadła Darja Semenistaja. 20-letnia Łotyszka zagrała w deblu z Sofią Lansere w majowym turnieju ITF w Pradze. W stolicy Czech przeszły jedną rundę, po czym zostały wyeliminowane w ćwierćfinale.
Z kolei druga tenisistka z Łotwy, 22-letnia Daniela Vismane stworzyła debel z Darią Astachową w poprzednim tygodniu. Osiągnęły one wspólnie sukces w turnieju ITF w niemieckim Horb. Rozstawione z numerem pierwszym okazały się najlepsze w imprezie i jeszcze mocniej zwróciły na siebie uwagę.
Granie przeciwko Rosjankom w światowym tenisie nie jest czymś niezwykłym, ale tworzenie z nimi debli i współpracowanie na korcie wywołuje większe emocje. Szczególnie na Łotwie, która podobnie jak inne kraje bałtyckie może obawiać się agresji Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Młode tenisistki zostały poproszone o złożenie wyjaśnień przez łotewski Komitet Olimpijski. Na razie nie wiadomo nic o konsekwencjach wobec Darji Semenistaji oraz Danieli Vismane, natomiast organizacja daje do zrozumienia, że monitoruje takie zachowania.
Zawodnik sam wybiera, z kim będzie grać. Decyzje muszą jednak wiązać się z odpowiedzialnością. Związek tenisowy już dzwonił do tenisistek z pytaniem o ich partnerki. Będziemy czekać na wyjaśnienia. Przeprowadzimy również rozmowy ze związkiem tenisowym na temat tego, jak w przyszłości działać w podobnych sytuacjach - cytuje między innymi portal kurir.rs Karlisa Leinieksa, sekretarza generalnego łotewskiego Komitego Olimpijskiego.
Łotwa jest jednym z krajów, które sprzeciwiają się występom rosyjskich sportowców w międzynarodowych imprezach. Darja Semenistaja i Daniela Vismane są krajowymi nadziejami w tenisie. Pierwsza zajmuje 154. miejsce w rankingu WTA, a Vismane jest na 375. pozycji.