W ostatnich miesiącach nie oglądaliśmy Magdaleny Pałasz na skoczni narciarskiej. Sportsmenka doznała poważnych obrażeń podczas jednego ze skoków. Mijają właśnie trzy miesiące od feralnego wydarzenia. Pałasz dodała na Instagramie post, w którym pokazała twarz po przerażającym upadku.
Traumatyczne przeżycia
Zawodniczka miała złamana łopatkę i skręcony kręgosłup w odcinku szyjnym. Nie zamierza odpuszczać sportowej rywalizacji. Mimo przeciwności, powoli wraca do ćwiczeń. Przekazała fanom najświeższe informacje na temat stanu jej zdrowia.
Po raz kolejny staję na linii startu do nowego sezonu. Tym razem słabsza pod każdym względem. Po pierwszym treningu już wiem, jak ciężka praca mnie czeka. Mam nadzieję, że z biegiem czasu będę stawała się silniejsza i nie poddam się tak łatwo. Wiem, że na pewno nie skończę ze skokami przez upadek. Chcę sama podjąć tę decyzję - zakomunikowała na Instagramie.
Dlatego teraz czeka mnie dużo pracy i łez, by znowu wyjść na skocznię, ale wiem: nikt nie mówił ze będzie łatwo.Dziękuję tym, którzy byli ze mną, kiedy tego potrzebowałam - dorzuciła.
Magdalena Pałasz rozpoczęła treningi w szóstej klasie szkoły podstawowej. Jak podaje portal skijumping.pl do dyscypliny trafiła dzięki bratu, który również próbował swoich sił w tym sporcie. Pierwsze skoki oddała na obiekcie K15.
Piękna zawodniczka chętnie dzieli się zdjęciami w mediach społecznościowych. Może liczyć także na spore grono fanów - jej profil na Instagramie obserwuje ponad 7000 osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.