Wciąż przybywa zawodowców, którzy próbują swoich sił we freak fightach. W tym gronie wymienić można chociażby Borysa Mańkowskiego, Normana Parke'a czy pięściarzy Artura Szpilkę lub Tomasza Adamka.
Angaż tego ostatniego w Fame MMA wywołał ogromne poruszenie. Nie brakowało głosów krytyki, a najostrzej o tym pomyśle wypowiedział się Andrzej Wasilewski.
To, co robi Tomasz Adamek, to jest po prostu wstyd. Wstyd, żeby sportowiec o takim dorobku wielokrotnie ogłaszał zakończenie kariery. Nie ma klasy, co innego ogłosić zakończenie i wrócić, a ogłaszać w kółko - mówił promotor bokserski w programie "Koloseum".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Piękna postawa Jędrzejczyk. Jej gest chwyta za serce!
Przeciwny tej decyzji był również Dariusz Michalczewski. "Tiger" przyznał wprost, że cieszy się, że po karierze pomyślał o zabezpieczeniu swojej przyszłości i nie musi się teraz wygłupiać.
Tymczasem niewykluczone, że Tomasz Adamek stoczy walkę freakową z innym utytułowanym pięściarzem. Chętny do pojedynku z "Góralem" jest bowiem Albert "Dragon" Sosnowski, były pretendent do pasa mistrzowskiego organizacji WBC.
Zdecydowanie najbardziej chciałbym spróbować walki z Tomkiem Adamkiem. Jeżeli by zawalczył w tej samej organizacji. Myślę, że byłoby to wielkie wydarzenie. Wielkim szacunkiem darzę Tomka, mistrza dwóch kategorii wagowych, jednego z najwybitniejszych polskich pięściarzy - mówił w rozmowie z bokser.org.
Jestem gotowy na Tomka Adamka - dodał.
Sosnowski ma już za sobą pierwszą freakową walkę. Przez TKO pokonał gwiazdę GROMDY Remiego Gruchałę. Adamek natomiast ma zadebiutować w przyszłym roku. Wśród jego potencjalnych rywali wymieniani byli Amadeusz "Ferrari" Roślik, Paweł "Księżniczka" Tyburski czy... Mamed Chalidow.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.