Joanna Jędrzejczyk jest dobrze znana wszystkim miłośnikom sportów walki. Była mistrzyni UFC w wadze słomkowej po zakończeniu kariery pozostała aktywna medialnie, a swoją popularność stara się również przekładać na działalność charytatywną.
Jędrzejczyk jest ambasadorką fundacji "Cancer Fighters" wspierającej dzieci zmagające się z nowotworem. W ramach swojej działalności, 36-letnia była zawodniczka MMA odwiedza szpitale i hospicja, w których przebywają mali pacjenci. Choć każda z takich wizyt wiąże się dla niej ze sporym ładunkiem emocjonalnym, to jedna z nich szczególnie wryła się w jej pamięć.
Jędrzejczyk w rozmowie z Górczykiem wspomina wizytę u walczącego z rakiem Mikołaja. Jak relacjonuje, w pewnym momencie leczenia chłopak był bliski psychicznego załamania i poddania się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja diametralnie zmieniła się, gdy odwiedził go jego idol, raper "Szpaku". Dzięki tej rozmowie Mikołaj ponownie nabrał sił do walki z rakiem. Jędrzejczyk w następujący sposób opisała reakcję na przemianę chłopaka spowodowaną spotkaniem z muzykiem.
Czytaj też: Znęcał się nad partnerką. Potężna kara
Słuchaj, ja wyszłam z tego pokoju, oparłam się o ścianę i ja płakałam. Lekarze, którzy widzieli, jak ważne jest to, że "Szpaku" się pojawił dla Mikołaja, oni na mnie patrzyli i dziękowali. - relacjonowała wyraźnie poruszona Jędrzejczyk.
Jędrzejczyk przyznała też, że to pierwsza sytuacja w jej życiu, gdy dała się ponieść tak silnym emocjom. Jak sama mówi, gwałtowna reakcja, tak odmienna od wizerunku twardej figherki, w tamtym momencie żaden sposób jej nie przeszkadzała.
To nie trwało pięć sekund i to nie było sztuczne. Ja w ogóle pierwszy raz...ja zawsze musiałam wrócić po spotkaniu z dziećmi, iść do auta i 5 minut usiąść i coś przeanalizować, co się wydarzyło. Ale ja wtedy stałam i mi nie było wstyd. Tam była masa ludzi, oni patrzyli na JJ, silną babę, a ja po prostu... - tu Jędrzejczyk wykonała gesty imitujące płacz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.