Mariusz Pudzianowski nie próżnuje. Zawodnik organizacji KSW swój czas dzieli pomiędzy treningami a prowadzeniem kilku biznesów. W każdej z tych dziedzin radzi sobie bardzo dobrze. Jednak jak się okazuje, były strongman ma również czas, aby pielęgnować swoją pasję.
Zobacz także: Najman pozyskał kolejną gwiazdę!
Już w 2019 roku "Pudzian" pochwalił się nową pasją, jaką są konie. Jego rumak "Betfan" wystąpił wówczas w popularnym polskim wyścigu "Wielka Warszawska". Przez lata ograniczał się do pracy wokół konia, ale teraz zaskoczył i sam postanowił go dosiąść. Zdjęcie stało się hitem internetu.
"Tym razem nie uciekł i dał się dosiąść. Jak Betfan mnie widzi, ucieka z boksu, bo boi się, że mu na grzbiet wskoczę" - podpisał zdjęcie Mariusz Pudzianowski.
Trzeba przyznać, że widok potężnie zbudowanego zawodnika MMA na koniu robi wrażenie. Jednak wydaje się, że "Pudzian" nie zrobi kariery jako dżokej, bowiem ci kojarzeni są z drobną budową ciała. Niemniej, samo zdjęcie stało się wielkim hitem.
Zobacz także: FAME MMA wprowadza brutalne zasady
"Potężny koń. To brązowe coś też całkiem duże" - napisał jeden z internautów.
"Koń na koniu" - skomentował inny z fanów.
"Ten koń musi być jakiś wzmocniony" - podsumował inny z internautów.
Fani mogą być spokojni. Mariusz Pudzianowski nie planuje kariery jako dżokej. Wszystko wygląda na akcję promocyjną jednego z jego sponsorów. Natomiast koń "Pudziana", tak jak do tej pory, będzie uczestniczył w wyścigach na warszawskim Służewcu.
Zobacz także: Walka na FAME MMA zagrożona?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.