Szymon Marciniak to aktualnie najlepszy arbiter na świecie. Po szczeblach kariery wspina się od lat, a tegoroczne rozgrywki są zdecydowanie fantastyczne w jego wykonaniu. Jako drugi sędzia w historii poprowadzi finał Ligi Mistrzów i Mundialu w tym samym sezonie (pierwszym był Howard Webb).
Przypomnijmy, że w grudniu Marciniak i pozostali polscy arbitrzy poprowadzili mecz finałowy mistrzostw świata, w którym Argentyna pokonała Francję po rzutach karnych. Arbiter z Płocka zebrał po tym spotkaniu rewelacyjne noty, imponując spokojem, charyzmą, doświadczeniem i zdecydowaniem.
Później doszło wiele kolejnych, niezwykle ważnych spotkań. Szymon Marciniak poprowadził między innymi rewanżowy mecz 1/2 Champions League pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt. Polski sędzia wykonał zadanie bez zarzutu. To wyraźny znak, że Marciniak jest w formie.
Niestety, wydawało się, że poprowadzenie tego pasjonującego półfinału wyklucza najlepszego polskiego sędziego z sędziowania finału. Polityka UEFA wydawała się bezlitosna - arbiter, który jest rozjemcą jednej z drużyn w walce o awans, nie powinien dostawać dodatkowo meczu o trofeum.
Wielki sukces Szymona Marciniaka i jego kolegów!
Europejska federacja piłkarska musiała jednak zmienić swoje zasady. Wszystko przez kontrowersje związane z poziomem innych arbitrów. Ci popełniali błędy w rozrywkach Ligi Mistrzów, ale też w Lidze Europy i Lidze Konferencji. Szymonowi Marciniakowi odpadali kolejni konkurenci.
Czytaj więcej: Piłkarze FC Barcelony zwrócili się do Rosjan i wywołali burzę. Stanowski: "Banda kretynów"
Dziś okazało się, że piękny sen Marciniaka i jego ekipy trwa nadal (eksportowy skład stanowią jeszcze Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz jako sędziowie asystenci, a także Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski jako sędziowie VAR).
Jak poinformował na Twitterze Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, polscy sędziowie będą rozjemcami jednego z najważniejszych meczów piłkarskich na świecie.
Specjalnie w rozmowie z nami do wielkiego sukcesu odniósł się Bartosz Frankowski, który będzie jednym z arbitrów VAR.
Cieszymy się z tego finału! To jest coś z czego możemy być dumni. Dobrze, że mamy takiego frontmena jak Szymon, który siłą rzeczy motywuje całą grupę - stwierdza Frankowski. - Oczywiście, to epokowa sprawa dla całego polskiego sędziowania.
Czy arbitrzy będą jakość specjalnie przygotowywać się do meczu?
Do każdego meczu Ligi Mistrzów trzeba szykować się jak do finału. Na pewno będziemy pracować na specjalnej platformie do analizy VAR, ale na tym poziomie ciężko mówić o dodatkowych przygotowaniach, bo już dotychczas szykowaliśmy się kompleksowo. Trzeba dobrze wykonać swoją pracę - kończy arbiter.
Przypomnijmy, że finał Ligi Mistrzów odbędzie się 10 czerwca o godzinie 21:00. O trofeum zagrają Manchester City i Inter Mediolan.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.