Plan był trochę inny. Piłkarze Napoli chcieli zagwarantować sobie zdobycie mistrzostwa Włoch na własnym stadionie w minioną niedzielę. Skończyło się jednak drobnym rozczarowaniem, ponieważ remis 1:1 z Salernitaną to było za mało, żeby pozbawić matematycznych szans na scudetto drugiego w tabeli Lazio.
Wątpliwości zostały rozwiane w czwartek w Udine. Tym razem remis 1:1 wystarczył Piotrowi Zielińskiemu, Bartoszowi Bereszyńskiemu, Hubertowi Idasiakowi i spółce do rozpoczęcia świętowania.
Większość miejsc na stadionie przeciwnika zostało zajętych przez kibiców z Neapolu. Po ostatnim gwizdku wydarzyło się chyba nieuniknione i goście wbiegli tłumnie na murawę. Fani oblegli swoich ulubieńców, a na przykład Piotra Zielińskiego pozbawili spodenek. Jeden z kibiców namawiał reprezentanta Polski również do oddania koszulki, ale w tym przypadku Zieliński zaprotestował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na boisku pojawił się między innymi kibic ubrany w gustowne okulary przeciwsłoneczne oraz szal. Jego zachowanie nie należało do równie eleganckich. Włoch postanowił wynieść ze stadionu w Udine kawałek boiska. Naraził więc gospodarzy zakończonego niedawno meczu na koszty.
Trudno przewidzieć, co przyświecało sprytnemu fanowi. Być może oprawi kawałek trawy w ramkę, a być może będzie nią handlować za pewien czas. W Neapolu piłka nożna jest traktowana jak religia, więc chętnych na stanie się posiadaczem historycznego kawałka boiska nie zabraknie.
Na razie fan narobił sobie nieco wstydu w mediach społecznościowych, ale po wielkim sukcesie Napoli wydaje się to drobnostka. Część kibiców planuje świętowanie zdobycia scudetto nawet do rozpoczęcia następnego sezonu. Zarazem nie chcą, żeby na powtórkę osiągnięcia trzeba było czekać przez następne ponad 30 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.