Od kilku lat Kazimierz Marcinkiewicz nie udziela się w mediach. Dlatego informacja o jego udziale w gali Collins Charity Fight Night była dużą sensacją. Były premier polskiego rządu ma zmierzyć się z jednym z organizatorów gali - Rafałem Collinsem.
Gala odbędzie się 2 czerwca w Warszawie. Udział w niej wezmą m.in. gwiazdy MMA Joanna Jędrzejczyk i Marcin Wrzosek, ale także celebryci. Swoje umiejętności w klatce pokażą także były członek grupy Ascetoholic Liber, kabareciarz Michał Paszczyk, influencer znany z duetu "Fit Lovers" Mateusz Janusz czy były piłkarz reprezentacji Polski Piotr Świerczewski.
Były premier zapowiada, co zrobi podczas walki
Marcinkiewicz udzielił mocnego wywiadu serwisowi sport.pl, w którym opowiedział, jak przygotowuje się do starcia z Rafałem Collinsem.
Staram się mniej więcej dwa razy w tygodniu jeździć na trenażerze. Biegam - to są 40-60 minutowe odcinki. Trzy razy w tygodniu chodzę też na jogę. To są moje dzisiejsze przygotowania - powiedział w wywiadzie.
Będziemy bić się w kaskach. Musimy zadbać o bezpieczeństwo. To będzie walka doświadczenia i przyszłości. Spodziewałem się, że będzie ogromny hejt. A teraz trochę dziwię się sam sobie, że miałem jakiekolwiek wątpliwości. Ten hejt nie zrobił na mnie żadnego wrażenia - dodał Marcinkiewicz.
Były premier zdradził też, co pokaże na swoim ciele podczas walki. Będzie to przesłanie polityczne! Zaatakował także obecną partię rządzącą. Jego słowa pod adresem PiS są mocne, Marcinkiewicz nie gryzł się w język.
Będę walczył w podkoszulku. Być może przyjmę na niego jakąś reklamę. Natomiast myślę o tym, by na ciele pokazać inne wartości, niereklamowe i nie za pieniądze. Chodzi o przesłanie polityczne. Nie mamy praworządności, natomiast mamy partię Prawo i Sprawiedliwość, która nie ma nic wspólnego ani z prawem, ani ze sprawiedliwością - skomentował.
Kazimierz Marcinkiewicz był premierem polskiego rządu w latach 2005-2006. Pełnił także funkcję prezydenta Warszawy i był przewodniczącym Komitetu Integracji Europejskiej.