Iga Świątek nie była faworytką poniedziałkowej potyczki. Rywalką po drugiej stronie siatki była bowiem Ashleigh Barty, liderka rankingu WTA. Australijka miała słabszy początek, ale szybko się pozbierała i później sama nadawała ton przebiegowi spotkania.
Mecz stał jednak na dobrym poziomie. Iga Świątek przegrała 5:7, 4:6, zostawiajac po sobie pozytywne wrażenie. Doceniła ją sama rywalka, zakładając, że przed nimi jeszcze wiele wspólnych potyczek.
Echem w sieci poniosła się jedna z reakcji Igi Świątek. Chodziło o sytuację, kiedy w drugim secie przy stanie 3:3 miała break pointy na przełamanie Barty. Po trzeciej zmarnowanej okazji siarczyście przeklęła, a z ruchu warg wiadomo, że chodzi o najpopularniejsze przekleństwo występujące w języku polskim.
Z uwagi na rosnącą popularność Świątek, zagraniczni fani zainteresowali się, co właściwie powiedziała Polka. Internauci z Polski pospieszyli z wyjaśnieniem. Nie było oczywiście trudno się domyślić o co chodzi, takie sytuacje przytrafiają się wszystkim tenisistom .
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.