Kariera Michała Materli w MMA jest niezwykle bogata. Zadebiutował 25 października 2003 roku podczas MMA Poland 2. W swojej pierwszej walce pokonał przed czasem Tomasza Janiszewskiego.
Łącznie stoczył 41 pojedynków, z czego wygrał 32 z nich. Mierzył się z takimi zawodnikami jak Scott Askham, Damian Janikowski, Roberto Soldić, Mariusz Pudzianowski czy Kendall Grove.
39-latek nie zamierza kończyć kariery. Już 3 czerwca będzie walczył na PGE Narodowym podczas gali XTB KSW 83: Colosseum 2. Jego przeciwnikiem będzie Radosław Paczuski (5 wygranych, 1 porażka).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W programie "Klatka po klatce" odniósł się do propozycji występu w tzw. freak fighcie. Jak sam przyznał, otrzymywał już takie oferty.
Nie chcę przekłamać, żeby nie wymienić kogoś, a potem powie, że takiej sytuacji nie było. Rozmowy były, dosyć zaawansowane. Jeszcze mniejsze organizacje były, które próbowały zobaczyć, czy mają siłę na to, aby zmierzyć się z moim nazwiskiem - tłumaczył Materla.
39-latek nie jest przeciwnikiem freak fightów. Co więcej, nie wyklucza także, że w przyszłości wystąpi w tego typu pojedynku.
Nawet jeśli walczyłbym w organizacji freakowej, to byłby pojedynek sportowy. Jeżeli miałbym na koniec kariery zarobić fajne pieniądze, to dlaczego miałbym z tego nie skorzystać? Jeżeli KSW nie chciałoby sięgnąć po moje nazwisko - zakończył.
Odnotujmy, że freak fighty ma już na swoim koncie kilku zawodników znanych z KSW. Wymienić wśród nich należy choćby Marcina Wrzoska, Borysa Mańkowskiego czy Normana Parke'a.