Na torze w Monako odbyła się szósta runda mistrzostw świata Formuły 2. Zmagania składały się z dwóch części - sprintu oraz wyścigu. Po zwycięstwa sięgnęli odpowiednio Ayumu Iwasa oraz Frederik Vesti.
W trakcie rywalizacji doszło do bardzo groźnej sytuacji. Po wypadku Jacka Doohana wywieszone zostały żółte flagi, a na torze pojawiły się służby porządkowe oraz strażacy - bolid Brytyjczyka stanął w płomieniach.
Pozostali uczestnicy wyścigu zostali zobligowani do zwolnienia. Nie wszyscy jednak dostosowali się do zasad. Kamery telewizyjne pokazały, że Victor Martins nie tylko nie zmniejszył swojej prędkości, ale i stworzył ogromne zagrożenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doskonale widać to było na ujęciu z kamery umieszczonej na jego bolidzie. Na jednym z zakrętów był centymetry od stojącego na torze strażaka. Nagranie momentalnie obiegło sieć, a kibice byli w szoku. Za to zachowanie Martinsa ukarano przejazdem przez aleję serwisową. Zajął ostatecznie ósme miejsce.
W komentarzach zawrzało. "Będzie miał szczęście, jeśli nie dostanie kary wyścigu", "dyskwalifikacja to minimum", "to było głupie i niebezpieczne", "było okropnie blisko" - pisali zniesmaczeni internauci.
Liderem klasyfikacji generalnej jest Frederik Vesti. Duńczyk zgromadził do tej pory 89 punktów i ma pięć "oczek" przewagi nad drugim Theo Pourchaire. Trójkę uzupełnia Ayumu Iwasa (69 pkt). Kolejna runda w pierwszy weekend czerwca w Barcelonie.
Cały sezon składa się z czternastu rund. Mistrz wyłoniony zostanie 26 listopada w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W poprzedniej edycji zdecydowanie najlepszy był Brazylijczyk Felipe Drugovich.