Puchar Rydera to jedne z najbardziej prestiżowych zawodów golfowych na świecie. Mają miejsce raz na dwa lata i odbywają się w formie meczu pomiędzy reprezentacjami Stanów Zjednoczonych oraz Europy.
Rywalizacja pechowo rozpoczęła się dla Amerykanina Brysona DeChambeau. Pierwsze uderzenie wykonał na tyle niefortunnie, że piłka wylądowała w miejscu, w którym przebywali kibice. Na tym nie koniec jego pecha.
Czytaj także: Potężna bijatyka przed stadionem. Nagrania obiegły sieć
Reprezentant USA zaliczył wpadkę. Skończyło się na strachu
Dechambeau trafił bowiem jedną z kobiet na trybunach. Uderzenie było bolesne, ale na szczęście nic poważniejszego się nie stało. Zawodnik najadł się jednak trochę strachu.
Rozmawiałem z kobietą, która została trafiona piłeczką. Została uderzona w kostkę i zaczęła krzyczeć. Czuła się dobrze i w ramach wynagrodzenia otrzymała piłkę golfową z autografem. Czuła się, jakby wygrała los na loterii - tłumaczył Sam Farmer, reporter "Los Angeles Times" w relacji z zawodów.
Incydent nie wpłynął na postawę ubiegłorocznego triumfatora US Open. Po pierwszym dniu rywalizacji Amerykanie prowadzili z reprezentacją Europy 6:2. Dalszą część zmagań zaplanowano na sobotę i niedzielę (25-26 września).