W czwartkowe popołudnie poznaliśmy szeroką kadrę reprezentacji Polski na nadchodzące mistrzostwa świata w Katarze. Selekcjoner Czesław Michniewicz na tym etapie mógł powołać nawet 55 nazwisk, ale ostatecznie zdecydował się wskazać 47 zawodników.
Czytaj także: Stanowcza zapowiedź Najmana. "Na pewno tak nie zakończę"
Nie było z tym problemu, zwłaszcza, że mamy jeszcze kilka miejsc wolnych do tych 55 nazwisk, które mogliśmy powołać. Tutaj nie było zbytnich dylematów. Początkowo chcieliśmy powołać nieco mniej zawodników, ale uznałem, że są jeszcze trzy tygodnie, niektórzy zawodnicy rozegrają jeszcze 7-8 meczów, a niektórzy żadnego, stąd też uznaliśmy, że bezpieczniej będzie, jeżeli ta kadra będzie liczniejsza - komentował selekcjoner na konferencji prasowej.
Z tej grupy selekcjoner będzie musiał odrzucić 21 nazwisk i wskazać 26 zawodników, którzy otrzymają bilety do Kataru. To nastąpi 10 listopada.
Po decyzji selekcjonera, 47-osobową kadrę do systemu FIFA wpisywał Jakub Kwiatkowski, team manager reprezentacji. W programie "Stan Futbolu" opowiedział o tym, co zaskoczyło go podczas tego procesu.
Zobacz również: Świątek pokazała wyjątkowe nagranie. Zareagował Borys Szyc
Kilka godzin to zajęło. Ten system powoli wczytywał każde nazwisko. Niektórych piłkarzy w ogóle w nim nie było. Trzeba było od początku stworzyć cały profil zawodnika. Informacje, które FIFA oczekiwała mocno mnie zaskoczyły. Trzeba było podać wzrost zawodnika, wagę, kiedy debiutował w reprezentacji, ile meczów rozegrał, ile bramek strzelił. Jedną osobę dobre dziesięć minut wpisywałem. Całe szczęście, że ich było 47, a nie 55 - skwitował z uśmiechem.
Prowadzący program zażartował, czy w procesie wpisywania Kwiatkowski nie pominął Roberta Lewandowskiego.
Jego pierwszego podałem od razu. Dziwne było, że na jego profili wciąż miał zdjęcie w koszulce Bayernu Monachium. Podmieniliśmy, ale nie na Barcelonę - zdradził.
Piłkarskie mistrzostwa świata rozpoczną się 20 listopada. Polacy w grupie zagrają z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.