Kontuzja Sylwestra Wardęgi spowodowała, że zaczęło się gorączkowe poszukiwanie zastępstwa na gale FAME MMA 11. Wówczas nieoczekiwanie jednym z najczęściej wymienianych gwiazd był Reżyser Życia. Szybko jednak ogłoszono, że to nie on zawalczy na zbliżającym się wydarzeniu.
Zobacz także: Szczere wyznanie byłej partnerki Milika
W formule pięściarskiej rywalem Sylwestra Wardęgi ogłoszono Danny'ego Ferreri. Natomiast w MMA z Wojtkiem Przeździeckim zmierzy się Marcin Dubiel. To oznaczało, że nie było już miejsca dla słynnego internetowego twórcy.
Jednak nieoczekiwanie to Reżyser Życia był jedną z największych gwiazd konferencji prasowej przed FAME MMA 11. W momencie kiedy Sylwester Wardęga tłumaczył ilu rywali nie chciało się z nim zmierzyć, Daniel Rusin głośno zaprotestował.
- W październiku mi nie pasowało, ale listopad to jak najbardziej - zadeklarował Reżyser Życia.
Zobacz także: To zmotywowało Ołeksandra Usyka
Później wywiązała się dyskusja pomiędzy Wardęgą a Rusinem. Jej efektem jest to, że obaj zgodzili się stoczyć pojedynek w formule pięściarskiej w listopadzie 2021 roku. Dopiero po tym starciu Wardęga miałby udać się na niezbędną operację.
Ten nieoczekiwany obrót spraw wyraźnie zaskoczył włodarzy organizacji FAME MMA. Jednakże byli oni wyraźnie zainteresowani doprowadzenia do tego pojedynku. Czy dojdzie do niego jeszcze w tym roku? Wszystkie karty w tym momencie są po stronie właścicieli najpopularniejszej polskiej organizacji freak fight.
Zobacz także: Dzidziuś Majdana rośnie jak na drożdżach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.