Powiedzieć, że Royal Division to najbardziej kontrowersyjna federacja freak fightowa w Polsce to jakby nic nie powiedzieć. Organizacja takich wydarzeń jak Fame MMA czy High League cechuje się bardzo dobrym poziomem, dobrą jakością produkcji czy ogromnymi nakładami na promocję. Natomiast w Royal Division nie mają nawet ringu czy też klatki.
Zobacz także: Tak Niemiec szczekał na Polaka (wideo)
Skandaliczne warunki na Royal Divison 2
Wydawało się, że nic nie może wyglądać niż pierwsza edycja Royal Divison. Wówczas zorganizowano płatną transmisję wydarzenia, które rozgrywało się w studiu fotograficznym. Areną walk wówczas były sklejone taśmą izolacyjną materace, a dla "bezpieczeństwa" grzejniki zakryto kocami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nic dziwnego, że wówczas niemal wszyscy awizowani zawodnicy zrezygnowali z udziału w tym wydarzeniu. A kilka godzin bez przerwy występował włodarz tej federacji - Tomasz Olejnik. Wówczas nawet policja przerwała to wydarzenie, bowiem istniało prawdopodobieństwo, że wszystko odbywa się nielegalnie.
Tłumaczono, że to wszystko efekt dużego zamieszania przed pierwszą edycją gali. Winę zwalana wówczas na "nieżyczliwe" osoby, które utrudniały organizację wydarzenia. Druga gala miała być pokazem jakości i możliwości Tomasza Olejnika. Okazało się jednak, że postępów nie zrobiono żadnych.
Zobacz także: Gortat ostro o kryptowalutach. Ekspert go wypunktował
Kibice freak fightów znów mieli okazję zobaczyć kilka sklejonych materaców. Do tego "arena" została oklejono wokół czarną taśmą, co miało imitować liny. Do tego zabrakło profesjonalnego sędziego, a o jakimkolwiek przygotowaniu zawodników też nie można nawet wspomnieć.
Royal Division naznaczone skandalem
Brak profesjonalizmu i wręcz niebezpieczne warunki podczas gal Royal Division to i tak nic w porównaniu do tego, co towarzyszyło tej marce przy okazji pierwszej konferencji. Wówczas włodarzem tej federacji został ogłoszony znany aktor Antoni Królikowski.
Podczas konferencji prasowej zapowiedział on nietypową walkę wieczoru. Miał to być pojedynek sobowtórów Władimira Putina oraz Wołodymyra Zełenskiego. To wywołało ogromną kontrowersję, a o całej sprawie pisano poza granicami Polski. Ostatecznie Antoni Królikowski wycofał się z tego projektu, a wszystko przejął Tomasz Olejnik.
Zobacz także: Linkiewicz będzie walczyć na PGE Narodowym?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.