Artur Szpilka zmierzy się we wrześniu z Denisem Załęckim na gali High League 4. Środowisko MMA nie spodziewało się takiego pojedynku, ale wszyscy są niezwykle ciekawi tego starcia. Pomiędzy nimi nie ma złej krwi, bowiem znają się i utrzymują koleżeńskie stosunki.
Freak fighty do tej pory kojarzyły się głównie z aferami, krzykami i bójkami na konferencjach. W momencie ogłoszenia zestawienia Artura Szpilki z Denisem Załęckim spodziewano się, że dwóch tak nerwowych zawodników stworzy "show" na wydarzeniach promujących walkę. Nic z tego
Na konferencji widzieliśmy jednak dwóch sportowców, którzy darzą siebie wzajemnym szacunkiem. Zarówno Szpilka, jak i Załęcki nie mówili o sobie złego słowa, a na sam koniec przyjaźnie się przytulili po stanięciu twarzą w twarz.
Jak zareagowałby Szpilka "na liścia"?
Artur Szpilka spoliczkowany na konferencji prasowej? Trudno sobie wyobrazić taki scenariusz. Zawodnik został zapytany o tę kwestię przez portal mma.pl.
Są rzeczy, których nie ma w ogóle. Jest coś takiego w głowie zawodnika, że są granice - zaczął Szpilka i po chwili rozwinął swoją odpowiedź.
Nie wyobrażam sobie, żebym go przepchnął jakoś. To są już przekroczone granice, to wychodzi ponad jakąkolwiek barierę przyjętych granic. Skończyłoby się wielką awanturą. Nawet by ochrona nie pomogła chyba, żeby nas w siedmiu… Na pewno kilku po drodze by leżało - dodał.
Gala High League 4 odbędzie się 17 września. W walce wieczoru zmierzą się Natalia "Natsu" Karczmarzyk i Lexy Chaplin. Natomiast w pozostałych walkach zobaczymy, m.in. Maję Staśko, Josefa Bratana czy Jakuba Holaka.