Filipiny startują w każdej edycji letnich igrzysk olimpijskich od 1924 roku (wyjątkiem był rok 1980). Przez 97 lat nikomu z tego kraju nie udało się zdobyć złotego krążka na najważniejszej imprezie dla wielu sportowców.
Do historii swojego kraju przeszła Hidilyn Diaz. 30-latka w podnoszeniu ciężarów uzyskała 97 kg w rwaniu i 127 kg w podrzucie. Łączny wynik 224 kg zapewnił jej złoty krążek w Tokio. Warto zaznaczyć, że to dopiero jedenasty w historii medal olimpijski jej narodu.
Mam 30 lat i myślałem, że start w Tokio to będzie dla mnie jak zejście ze sceny na zakończenie kariery. A wygrałam! Jestem wprost zszokowana - przyznała Diaz, która nie kryła wzruszenia.
Medal i wielka kasa
Co ciekawe, zwycięstwo w Tokio zapewniło Diaz coś więcej niż tylko złoty medal. Odebrała już czek na 33 miliony pesos (477 000 funtów) w gotówce od rządu i kilku znanych firm w Filipinach.
Jej sukces niesie za sobą nie tylko wymiar sportowy i finansowy. Z powodu pandemii Covid-19, przez wiele miesięcy nie mogła wrócić do swojego kraju. Mieszkała w Malezji, w której miała ciężkie warunki, aby przygotować się na igrzyska olimpijskie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.