Do tragicznej w skutkach sytuacji doszło w 33 minucie meczu Elite Ice Hockey League Shefield Steelers - Notthingham Panthers (2:1). Spotkanie po tym dramacie zostało przerwane, a zdruzgotani fani opuszczali trybuny nie dowierzając w to, co się stało.
Johnson jeszcze na lodzie otrzymał pomoc medyczną, a zawodnicy - nim zeszli do szatni - stanęli dookoła niego. Wszystko to działo się na oczach ponad 8 tys. fanów.
29-latek został przetransportowany do Northern General Hospital w Sheffield, jednak tam stwierdzono jego zgon. Johnson zmarł wskutek rozcięcia gardła łyżwą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nottingham Panthers jest naprawdę zdruzgotany, ogłaszając, że Adam Johnson zmarł tragicznie w wyniku dziwnego wypadku na wczorajszym meczu w Sheffield - taki komunikat pojawił się w mediach społecznościowych klubu.
Poruszający wpis narzeczonej Johnsona
W poniedziałek rano jego narzeczona Ryan Wolfe zabrała głos w mediach społecznościowych. Oprócz zdjęcia, dodała także wzruszający wpis.
Mój słodki, słodki aniele. Będę za tobą tęsknić na zawsze i zawsze cię kocham - napisała w sieci.
Wiadomo, że para zaręczyła się latem i zamieszkała razem w Anglii. W niedzielę fani zebrali się przed halą Motorpoint Arena w Nottingham, aby złożyć hołd "wybitnemu zawodnikowi" i "wspaniałemu koledze z drużyny".
To po prostu przerażające, tragiczne i bardzo smutne. Nie potrafię wyrazić, jak kochany był ten facet - powiedziała Riley Tufte, która grała w college'u z urodzonym w USA Johnsonem. - To, co się stało, było okropne i nie mogę pozbyć się tego obrazu z głowy - dodała z kolei kibicka angielskiej drużyny.
Czytaj także: Podał klub do sądu. Wciąż jest gotowy, by w nim grać
Amerykański hokeista w swojej karierze reprezentował m.in. barwy Pittsburgh Penguins w lidze NHL. Ostatnie sezony spędził w Niemczech. Z ekipą Panthers związał się kontraktem przed obecnym sezonem.