Do feralnych zawodów doszło we wtorek w Moskwie. Jelena Kustowa brała udział w konkurencji slackline. To dyscyplina sportowa, która polega na wykonywaniu trików na taśmie, która rozwieszona jest pomiędzy dwoma punktami najczęściej na wysokości kilkudziesięciu metrów nad ziemią.
37-latka balansowała na mocno napiętej płaskiej taśmie. Nagle pękła pętla, na której zawieszona była linka. Blokada linki uderzyła mocno w głowę Rosjankę.
Karetka przyjechała w ciągu 10 minut. Ratownicy medycznie przez godzinę prowadzili resuscytację. Próbowali uratować życie zawodniczki. Próba jednak zakończyła się niepowodzeniem. Kustowa zmarła wskutek odniesionych obrażeń.
Wszczęsto dochodzenie w sprawie dostawcy niefortunnego sprzętu. Organizatorzy byli przekonani, że taśmy były nowe i mogły udźwignąć 300 kilogramów.
Jak podaje serwis rt.com, Kustowa była zamieszana rok temu w skandal. Chodziło o wydarzenie, w którym Jewgienia Asonowa spadła z wysokości ośmiu metrów podczas wykonywania ćwiczeń w powietrzu na zawodach w Rydze na Łotwie. Aktualnie przechodzi rehabilitację po złamaniu kręgosłupa.